Muchomorki

Muchomorki

środa, 29 listopada 2017

W Andrzejkowym nastroju

Dzisiejszy dzień spędziliśmy na andrzejkowych zabawach. 
Było tak wesoło, że brakło nam czasu na "poważne sprawy" - nie zdążyliśmy na podwórko.
Poznaliśmy historię tego wieczoru wróżb i magii, dowiedzieliśmy się jak dawniej panny wróżyły sobie przyszłość i jakie psikusy z tej okazji robili im kawalerowie. Poznaliśmy symbole tego dnia - ogień i wodę oraz klucz. Bawiliśmy się podczas zabaw muzyczno-ruchowych, uczyliśmy andrzejkowych rymowanek, wróżyliśmy sobie przyszłość a na końcu częstowaliśmy ciasteczkami, wprawdzie nie było w nich ukrytych karteczek z wróżbami, ale były równie smaczne. Nie zabrakło również andrzejkowych kolorowanek.

Sprawdzamy, które ramię jest lewe...

...gdyż potrzebne nam to było, do rzucania monetą na szczęscie....

... własnie przez lewe ramię.

I wcale nie było to takie proste - trafić monetą do miski z wodą:)

Wróżba  z kolorami - wybierz kolor, a powiem Ci jaki masz charakter.
 Zabawa w kręcenie butelką, która wskaże co Cię czeka w przyszłości.

Nikola będzie podróżować po świecie - butelka wskazała "wyspę z palmą".


Wercię czeka wielka miłość.


Zabawy muzyczno-ruchowe z elementami naśladowania sprawiły wiele radości.



Zabawa w "buty wychodzące za drzwi".



"Padło" na Mateusza - jego but wyszedł za drzwi.
 Komentarz Matiego: "Żadnego wesela nie będzie,
bo ciągle trzeba się całować":)

No i ostatnia zabawa, która wywoływała salwy śmiechu, choć nie wiem dlaczego.
Przebijanie szpilką serca z imionami. Te imiona miały wskazać imię męża/żony.




Świetny dzień, pełen radości i  wesołej zabawy. Po raz pierwszy spędziliśmy go w grupie (dotychczas zawsze z wszystkimi przedszkolakami) i okazał się być bardzo radosny i integrujący dzieci. Stworzył okazje do rozmów o przyszłości, fajnych zabaw i wspomnień, jak było w poprzednim roku.

wtorek, 28 listopada 2017

W szkolnej bibliotece

Muchomorki od dawna wiedzą po co są biblioteki, co się w nich znajduje i jakie są zasady korzystania z nich. Śmiało mogę stwierdzić, że lubią to miejsce i świetnie się w nim czują. Przekonaliśmy się o tym również dziś.
Na zaproszenie pani Beaty Goli, która prowadzi szkolną bibliotekę, wybraliśmy się tam dziś w odwiedziny. Niestety, mimo, że mówiłam dzieciom, że wychodzimy o 8.00 rano, spora grupa spóźniła się i przyszła na zakończenie naszej wizyty. Szkoda, bo naprawdę fajnie i twórczo spędziliśmy ten poranny czas. Zdarza się, że dzieje się coś przed śniadaniem i wyskakuje bardzo spontanicznie.

Pani Beata przygotowała się do naszej wizyty bardzo starannie, serwując nam mnóstwo atrakcji.
Odbył się krótki test ze znajomości bajek - odgadywaliśmy je po okładkach książek. 


Układaliśmy pocięte obrazki z Koziołkiem Matołkiem.




Kolejnym punktem odwiedzin było tajemnicze srebrne pudełko, w którym znajdowały się opakowania po jajkach niespodziankach. Losowaliśmy plastikowe jajka, by odczytać ukryte w nich zagadki o bajkowych postaciach.  Kiedy już odgadliśmy wszystkie czekał na nas w tym pudełku słodki poczęstunek.





Ale najwięcej frajdy sprawiła nam zabawa w "mini teatr improwizacji"

Pani Beata pokazała nam wielką rzepkę zrobioną z papieru. Mieliśmy improwizować tekst wiersza Juliana Tuwima, pt. "Rzepka" który pani Beata czytała.


"Zasadził dziadek rzepkę w ogrodzie, chodził tę rzepkę podlewać co dzień (...) 
Wyrosła rzepka jędrna i krzepka, schrupać by rzepkę z kawałkiem chlebka"



"Mruczek za wnuczka, wnuczek za babcię, babcia za dziadka, dziadek za rzepkę.
Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę.
Pocą się, sapią, stękają srogo, ciągną i ciągną wyciągnąć nie mogą (...) "


"Żabka za boćka, bociek za gąskę, gąska za kurkę, kurka za kicię, kicia za Mruczka, Mruczek za wnuczka, wnuczek za babcię, babcia za dziadka, dziadek za rzepkę.....


...oj, przydałby się ktoś na przyczepkę".


"Tak się zawzięli, tak się nadęli, że nagle rzepkę, trrrrach, wyciągnęli...
Aż strach powiedzieć, co było dalej,
wszyscy na siebie poupadali..."


Po "przedstawieniu" i na zakończenie spotkania pani Beata przeczytała nam książkę wybraną przez Muchomorki o przygodach małego pieska.


To był bardzo sympatyczny poranek i zapoznanie z miejscem, które niedługo dzieci, już jako uczniowie, będą odwiedzać. Mamy nadzieję, że chętnie.

Dziękujemy pani Beacie Goli za zorganizowanie dla nas tej interesującej lekcji biblioteczne!


poniedziałek, 27 listopada 2017

Dzień Pluszowego Misia

Dziś świętowaliśmy misiowe urodziny, które przypadają 25 listopada.


Zaraz po przyjściu do sali znaleźliśmy na biurku taki list.


Dlatego zaraz po śniadaniu i religii wybraliśmy się więc do sali Kasztanków, gdzie czekało nas mnóstwo niespodzianek związanych z naszym ukochanym przyjacielem do przytulania.



Musieliśmy wejść do sali po śladach, które zostawił miś.



I zaczęła się super zabawa....
Najpierw wysłuchaliśmy opowiadania o tym, jak to się stało, że na świecie pojawił się miś. Wiemy, że nasz bohater ma już 115 lat i kiedyś nie był taki przytulaśny.

Śpiewaliśmy piosenki o misiu i bawiliśmy się w "misiowe zabawy"...

"Pokochaj pluszowego misia."

"Miś i Margolcia"

Odgadywaliśmy imiona misiowych postaci z filmów animowanych.



Rozwiązywaliśmy zadania związane z misiami. 

Misiowe przewlekanki

Układanie misiów wg wzrostu.

Wyszukiwanie różnic...
...i dobieranie misiowych par.

Przyporządkowanie garnków z miodem do odpowiedniego misia.
Pałaszowaliśmy "misiowe smakołyki"





Na zakończenie obejrzeliśmy bajkę o Franklinie i jego przyjacielu Misiu.


I na moment zamieniliśmy się w misiaki:)


A czy pamiętacie jeszcze, Drodzy Rodzice, do czego służy miś?
Oto odpowiedź:)