Muchomorki

Muchomorki

poniedziałek, 26 czerwca 2017

 Kolejne spotkanie Muchomorków z "Pajdohistoryjkami"

Ja wiem… wakacje za pasem, ale wakacje to nie tylko czas beztroskiej zabawy na powietrzu to również dni, kiedy ciut wieje nudą a deszczowa aura nie pozwala na wyjście na zewnątrz. Obojętnie – w domu czy na wyjeździe – warto mieć wówczas ze sobą tzw. „czasoumilacze”, które pozwolą przetrwać, zainteresują dziecko a jednocześnie, dzięki walorom edukacyjnym wniosą dyskretnie do zabawy element nauki. Dziś chciałabym polecić jedną z takich publikacji, którą, jeśli dbamy o rozwój najmłodszych,  warto podarować swojemu dziecku i zabrać ją ze sobą chociażby na wakacyjne eskapady.
Pisałam już kiedyś TUTAJ o tym, że Muchomorki mają w gronie swoich Przyjaciół autorów świetnych pomocy edukacyjnych dla najmłodszych – Państwa Elżbietę i Witolda Szwajkowskich. Pani Elżbieta i Pan Witold co jakiś czas robią dzieciakom niespodziankę obdarowując ich przesyłką.
Tak stało się również tym razem. Na mój adres z dedykacją dla Muchomorków przyszły dwie nowe publikacje – mianowicie, kolejna część przygód „Pajdohistoryjek” oraz „Sto wierszyków atrakcyjnych do ćwiczeń dykcyjnych”.



Dziś parę refleksji o „Pajdohistoryjkach”, gdyż stwarzają one naprawdę świetną okazję do nauki poprzez zabawę. Polecam, Drodzy Rodzice, wartościową pomoc wspomagającą rozwój waszych pociech. My uwielbiamy bawić się tymi kolorowymi pudełkami pełnymi tajemnic i humoru.

Kiedy tylko wyciągnęłam czerwone pudełko zawierające karty opowiadające przygody dwóch urwisów – Basi i Jasia – dzieci w mig przypomniały sobie o pierwszej części. Muchomorki kolejny raz mnie zadziwiły opowiadając o „Pajdohistoryjkach z Jasiem” . Przypuszczam, że stało się tak ,między innymi dlatego, że ta niezwykle bogata edukacyjnie pomoc, poprzez swoją specyfikę na długo pozostaje w dziecięcej pamięci. TUTAJ wspomnienie naszych zabaw.

„Pajdohistoryjki z Basią i Jasiem” utrzymane są w takiej samej konwencji jak poprzednie części. Solidne i kolorowe pudełko zawiera 20 lakierowanych kart, na których znajdują się zilustrowane i opisane wierszem  pajdohistoryjki. Ich celem jest przybliżenie małemu odbiorcy prostych, lecz niejednokrotnie zaskakujących zdarzeń czy sytuacji wywołujących określone emocje. Przygody sympatycznych łobuziaków uczą empatii, prowokują do rozwiązywania problemów, stawiania się w podobnych sytuacjach, uczą nazywania emocji i opowiadania o nich (co jest bardzo trudną sztuką). Dzieci oceniają konkretne sytuacje nie osoby i uczą się, jak sobie radzić z problemami, jak rozwiązuje się konflikty itp.




Dzieci chętnie bawią się z użyciem „Pajdohistoryjek” bo przecież lubią utożsamiać się z bohaterami, którzy są tacy jak one i przede wszystkim bawi je humor zawarty w publikacji – słowny, sytuacyjny i ilustracyjny. I jest jeszcze coś, co, jak zauważyłam, zawsze przyciąga małego odbiorcę – zabawa rymami.  Muchomorki to uwielbiają i chętnie kończą rozpoczęte zdania – taką możliwość stwarzają również zabawne wierszyki z „Pajdohistoryjek”.



Możliwości wykorzystania tej pomocy jest mnóstwo – wspólne czytanie, które szybko zmienia się w kreatywne czytanie, wyszukiwanie elementów, tworzenie pytań, dopasowywanie ilustracji do opowieści o danej sytuacji, zabawa w rymowanie, wyszukiwanie synonimów, co świetnie wzbogaca słownik dziecka, tworzenie nowych historyjek, opowiadanie o emocjach, i nazywanie ich, próby pokazywania ich za pomocą gestów i mimiki, wreszcie tworzenie do sytuacji z kart własnych plastycznych wytworów.


Nie ziewamy z nudów, nic bardziej mylnego. Ziewamy,
bo nasz bohater, Jaś, się nie wyspał i uczymy go ziewać "cicho, kulturalnie"


Mnie od początku zachwyca w tej publikacji wszystko. Świetny styl autorów, którzy dla mnie są już rozpoznawalni po swojej twórczości, przezabawna i bogata w szczegóły szata graficzna autorstwa Kingi Kulawieckiej oraz estetyczne i solidne wydanie, które zawdzięczamy Wydawnictwu WiR. Autorzy dbają o swojego małego odbiorcę w każdym szczególe.


Polecam to zgrabne pudełko, które mieści się w maminej torbie bądź dziecięcym plecaku a niesie ze sobą mnóstwo możliwości doskonałej zabawy i nauki. Po prostu – wyciągasz karty i już! 


Muchomorki SERDECZNIE DZIĘKUJĄ Państwu Elżbiecie i Witoldowi Szwajkowskim 
za prezent, który stworzył wiele sytuacji do świetnej zabawy!

piątek, 23 czerwca 2017

Urodzinowych migawek ciąg dalszy

Muchomorki obchodzące swoje urodziny podczas wakacji chciały świętować z kolegami w przedszkolu, dlatego też w ostatnim tygodniu taki urodzinowy "wysyp". To miłe, że dzieci czują się związane z grupą.

Helenka




Marcelinka




I Mateusz, który świętował ciut nieśmiało - bez korony i zbędnych ceregieli, ale świętował.



Dziś był bardzo zwariowany dzień w przedszkolu, bo inny - krótki, ale niezwykle sympatyczny. Spędziliśmy go na pożegnaniu roku szkolnego, odchodzącej Pani Dyrektor i powitaniu wakacji.

Raz jeszcze bardzo dziękuję za piękne kwiaty, słodkości, pomysłowe upominki w postaci cudnego lizaka z serduchem, uroczej zakładki do książki i wszystkie miłe słowa skierowane pod moim adresem. DZIĘKUJĘ!!!

sobota, 17 czerwca 2017

Do widzenia....

egnajcie, lecz niech się nikt dzisiaj nie smuci.
Do szkoły, przedszkola z nas każdy powróci.
A dzisiaj się cieszmy z nadejścia wakacji,
z wędrówek, wyjazdów, z zapachu akacji!"

W środę Muchomorki symbolicznie pożegnały się ze swoją panią. Od września rozpoczną edukację w zerówce, z nowa panią, która poprowadzi ich do III klasy. Wierszem i piosenką powspominały trzy lata przedszkolnej edukacji i przywitały nadchodzące wakacje. Było trochę wzruszeń. Były upominki i pamiątkowe zdjęcia oraz wspólny poczęstunek.
 









Sówki-maskotki na dalszą drogę szkolnej edukacji. Niech będą dla Was, drogie Muchomorki, talizmanem i okazją do wspomnień.





 



Dziękuję raz jeszcze Rodzicom za trzy lata zgodnej wspólnej drogi i patrzenia w tym samym kierunku w kwestii wychowania ich pociech!  Dziękuję za pomoc w różnych sytuacjach i wsparcie! Dziękuję za przygotowanie poczęstunku na środowe spotkanie!

wtorek, 13 czerwca 2017

Królewna Śnieżka i Smerfy

W naszym przedszkolnym kalendarzu, w czerwcu, widnieje taki dzień, gdy wybieramy się na przedstawienie teatralne do Gminnego Ośrodka Kultury w Żernicy. W tym pięknym miejscu Teatr Rodziców i Nauczycieli z Publicznego Przedszkola w Nieborowicach prezentuje dla wszystkich przedszkolaków z całej gminy wybraną bajkę zaadaptowaną na scenę teatralną.
W tym roku była to "Królewna Śnieżka i Smerfy". Piękne stroje, wspaniała sceneria i świetnie skrojony scenariusz - wszystko to sprawiło, że to przedstawienie było fantastycznym sposobem na spędzenie wtorkowego dnia.
  Dziękujemy za zaproszenie i prosimy o jeszcze!








niedziela, 11 czerwca 2017

Czyste ręce - zdrowe dziecko

W piątek gościliśmy w przedszkolu panią pielęgniarkę, która opowiedziała dzieciom o zasadach prawidłowego mycia rąk. Zajęcia odbyły się w ramach Gminnego Projektu Edukacji Zdrowotnej (w poniedziałek odwiedził nas w ramach tego samego projektu pan psycholog).
Jakie specyfiki i środki pomocnicze do mycia rąk znajdują się na polskim rynku? Kiedy i jak prawidłowo myć ręce? Dlaczego małe dziewczynki nie powinny malować paznokci? Na te i inne pytania odpowiadała pielęgniarka, pani Iwona Borkowska.






wtorek, 6 czerwca 2017

W indiańskiej wiosce

Wioska Indiańska MATO (TUTAJ LINK) okazała się świetnym miejscem na szaloną zabawę. Ponad godzinna podróż autokarem była wielką frajda dla dzieci, pogoda nam sprzyjała a na miejscu okazało się, że fantastyczni ludzie z pasją zajęli nam czas tak, że dzieci zapomniały o przysłowiowym "Bożym Świecie".

Spotkanie w kręgu - ustalenie zasad zabawy

Przygotowani do zabawy - buzie wymalowane.

Ćwiczenia w strzelaniu do celu z łuku - Dawid.

Małgosia

Marta

Celowanie marchewkami do dziury w kształcie głowy bizona
Mateusz walczy z marchewkami - jak się okazuje to wcale nie takie proste
wycelować w środek otworu.

Indiański tor przeszkód...

Po wielu przeszkodach najprzyjemniejsze zadanie - "przelot" na huśtawce,
obowiązkowo z indiańskim okrzykiem

Dawidowi wyszło to najlepiej.
I jeszcze przejażdżka na rumakach -
o czym całą drogę marzyła nasza wielka miłośniczka zwierząt, Julka.

Jak widać Helenka też się nieźle bawi.
 
Odpoczynek, ale tylko na moment.

Kto dłużej utrzyma równowagę na trzęsącej się kładce?

Zawody w poławianiu rybek

Kolejne wyścigi - kto pierwszy "przyciągnie" do siebie żółwia?

Pora na małe co nieco....
Kiełbaska  z ogniska z bułką smakuje rewelacyjnie na powietrzu.

I powrót do zabawy - z przewodnikiem naszej grupy.
Nawet przechodzenie z namiotu do namiotu może okazać się świetną zabawą.

W indiańskim tipi - słuchamy opowieści o codziennym życiu Indian...

...podziwiając zgromadzone tam, niezwykle ciekawe przedmioty.

Tymek w stroju "walczącego z Indianami"

Maja testuje ciężar szpady.

Skradamy się bezszelestnie do tajemniczego miejsca....

...którym jest "Grób Indian". Jak się dowiedzieliśmy Indianie chowani byli wysoko w powietrzu
 a pod ciałem zamieszkiwały ich duchy.

Uczymy się rozpoznawać zwierzęta po tropach.

I chyba najprzyjemniejszy moment dla dzieci....

.... zabawy w zagrodzie sympatycznych zwierząt.

"Co ona ode mnie chce?" -  myśli ciut niepewna Maja.

Karmienie kózek trawą to świetna zabawa.

Muchomorki  zafascynowane zwierzakami nie chciały wyjść z zagrody.

Tipi z zabawkami dla indiańskich dzieci.

Alicja pozuje na indiańską modelkę.
Okazuje się, że noszenie ciężkiej biżuterii wcale nie jest takie komfortowe.
A na zakończenie.....

Wspólny taniec aligatora, który musiał pilnować swojego ogona.
Oj, działo się! To była fantastyczna przygoda!