Siejemy, sadzimy.... Muchomorki ogrodnikami:)
Dziś na naszym okiennym parapecie stanął wiosenny ogródek hodowlany. Zasialiśmy rzeżuchę i koperek, powsadzaliśmy do doniczek wypełnionych ziemią cebulki dymki i szczypiorku, namoczyliśmy fasolę, którą jutro położymy na gazie. Teraz nasze roślinki będziemy podlewać i obserwować przez lupę a gdy wyrosną nam zielone witaminki pałaszować z kanapkami na śniadanie. Muchomorki lubią takie dodatki - przekonaliśmy się o tym już w maluchach, kiedy po raz pierwszy dzieci poznały kiełkownicę i w tym domku dla kiełków w okresie zimowym hodowały słonecznik i rzodkiewkę, by później zjadać w ekspresowym tempie na kolorowych kanapkach.
Zabawa w ogrodników była kolejnym fajnym doświadczeniem - kolejny raz przekonałam się jakie mądre mam dzieciaki pod swoją opieką.
A, tak na marginesie, jak niewiele trzeba. Zabawa w ogrodników choć trochę sprzątania przysporzyła pani Reni to okazała się niezwykle wciągająca a lupy wyciągnięte z pudła na cały dzisiejszy dzień zastąpiły nam zabawki. Wszystko zostało wzięte "pod lupę". Chyba wybierzemy się z nimi w plener.
Brawo za pomysł-jak niewiele trzeba by sprawic by dzien przedszkolny był jeszcze ciekwszy��
OdpowiedzUsuńPrzedszkolny okienny ogródek to rzecz stara jak świat:) Ale zapomniana:) A tyle uciechy przynosi dzieciakom:) Fajnie byłoby mieć kawałek ogródka obok przedszkola i działać;)
Usuń